Iza i Darek.
Dwie połówki kiwi.
Roczniki 1982.
Wspólne hobby: fotografia, literatura, pisanie, malarstwo.
ONA: Zafascynowana sztuką Młodej Polski, uwielbia malarstwo. W fotografii dąży ku makrofotograficznej perfekcji, od czasu do czasu parając się portretami. Literatura: kryminały, ze szczególnym uwzględnieniem dzieł Agathy Christie i Arthura Conan Doyle’a. Proza obyczajowa, realistyczna. Nie gardzi dobrym thrillerem (Kellerman, Patterson). W malarstwie dawno temu odkryła Klimta, kocha go nadal.
ON: Fotografia na pierwszym miejscu. Na ogół. No, powiedzmy że równorzędnie z literaturą. Fotografować lubi wszystko, głównie kobiety. Przede wszystkim swoją własną, rzecz jasna ;-). Próbuje swoich sił, ze skutkiem różnym, także w reportażu, krajobazie i makro, ale najbardziej ceni akt i portret. Literatura: fantastyka i science fiction, thrillery, kryminały. Oraz parę innych gatunków. Z obrazów, szczególnie upodobał sobie twórczość Boscha i Malczewskiego, ceni Muncha.
* OPOWIADANIA
* PUBLICYSTYKA, DOROBEK NAUKOWY I OKOLICZNY
- Kulturowe obrazy śmierci… Od przełomu romantycznego do dziś. Materiały studenckiej konferencji naukowej Łódź, 25-27 października 2006 roku, pod red. I. Grzelak i T. Jermalonka, Łódź 2007
– PRACE W TOMACH POKONFERENCYJNYCH
- Dwa obrazy Zawiszy Czarnego. Próba analizy dramatu K. Przerwy-Tetmajera w kontekście późnej twórczości Słowackiego, w: Tradycja romantyczna w teatrze polskim, pod red. D. Kosińskiego, Kraków 2007
- „Śnić […] po życia końcu” – o śpiących rycerzach w wybranych utworach młodopolskich, w: Kulturowe obrazy śmierci… Od przełomu romantycznego do dziś. Materiały studenckiej konferencji naukowej Łódź, 25-27 października 2006 roku, pod red. I. Grzelak, T. Jerma-lonka, Łódź 2007
- Kilka uwag o cyklu liryków „Dla rymu” Kazimierza Przerwy-Tetmajera, w: Polski cykl liryczny, pod red. K. Jakowskiej i D. Kuleszy, Białystok 2008
- Sztuka – lekarstwem? Kilka słów o losach Romana Rdzawicza, bohatera powieści „Anioł śmierci” Kazimierza Przerwy-Tetmajera, w: Kulturowe przedstawienia psychiatrii i chorób psychicznych, pod red. K. Szmigiero, Piotrków Trybunalski 2009
- Kwestia żydowska w powieści „Romans panny Opolskiej z panem Główniakiem” Kazimierza Przerwy-Tetmajera, w: Wykluczanie. Społeczno-kulturowe mechanizmy kreowania emocji, pod red. B. Płonki-Syroki i K. Marchel, Wrocław 2009 [w druku – zob. załącznik]
- „Przede mną jest jakieś zatracenie” – o samobójstwie w „Zatraceniu” Kazimierza Przerwy-Tetmajera, w: Zabijać i umierać – aspekty etnologiczne, filozoficzne, historyczne, psychologiczne i socjologiczne, pod red. B. Płonki-Syroki i A. Szlagowskiej, Wrocław 2009
- „Jesteś po prostu erotomanem” – o erotomanii i erotomanach w twórczości Kazimierza Przerwy-Tetmajera, Lublin 2009 (nakładem wydawnictwa wortalu „Wiedza i Edukacja”)
– PRACE ORYGINALNE W CZASOPISMACH NAUKOWYCH
- Kilka uwag o „Księdzu Piotrze” Kazimierza Przerwy-Tetmajera, „Acta Universitatis Lodziensis. Folia Litteraria Polonica” 11, 2008
- Kazimierz Przerwa-Tetmajer o Stanisławie Wyspiańskim, „Acta Universitatis Lodziensis. Folia Litteraria Polonica” 12, 2009
- „Secesja wiedeńska” – recenzja Kazimierza Przerwy-Tetmajera, „Prace Polonistyczne” LXIV (2009)
- Końcowa faza procesu twórczego – o pracy Kazimierza Przerwy-Tetmajera nad własnymi tekstami przed oddaniem ich do druku, „Acta Universitatis Lodziensis, Folia Litteraria Polonica” 13, 2010
– HASŁA W SŁOWNIKACH, ENCYKLOPEDIACH
- hasło „Kazimierz Przerwa-Tetmajer” do Słownika polskiej krytyki literackiej lat 1764-1918 [w druku]
- hasło „Kozłowska Anna” w: Encyklopedia XXI LO im. B. Prusa w Łodzi, red. J. Bąk, D. Chętkowski, Łódź 2006
– WSPOMNIENIE W CZASOPIŚMIE SPOŁECZNO-KULTURALNYM
- Często się uśmiechała, „Tygiel Kultury” 2007, nr 4-6 [razem z M. Sulejewicz, W. Łuczak i A. Stasińską]
…oraz:
Podoba mi się Wasza wizytówka (jeśli tak to można nazwać)
Pozdrawiam 🙂
chyba można… bo i czemu nie? 😉
fajnie, że się podoba
…i że ktoś tutaj zagląda ;-D
Zagląda, ba nawet czyta— np ja.
fajnie, zapraszamy zatem 😉
Dzięki, również zapraszam na rewizytę 🙂
szukaj w spamie 😉
Szukajcie, a znajdziecie, pukajcie, a otworzą wam, podobno, tylko jak tu pukać w monitor? p
jeśli wierzyć w ewolucję, to każdy odpowiednio długo pukany monitor zamieni się w touchpada 😉
Kropla drąży skałę, to i palec może podążyć, tfu pogrążyć monitor 🙂
Kropla drąży skałę, a palec może podążyć, tfu, pogrążyć monitor…
hehe, no właśnie 😉
Zagląda, zagląda 🙂
tłumu nie ma, ale dobrze jest 😉
Jesteście może (znaczy blog Wasz) na facebogu?
niet i chwilowo nic nie wskazuje byśmy się tam pojawili. Argumenty mogące odmienić nasze zdanie musiałyby oscylować w strefie walizki pełnej dolarów lub przystawionego do głowy guna 😉
Trafiłam do Was przez przypadek dzięki blogowi Zielarki i jestem pod dużym wrażeniem . Super zdjęcia. Uwielbiam oglądać zdjęcia. Fajne teksty i bardzo sympatyczna autoprezentacja 🙂
Pozdrawiam !
witamy na pokładzie, miło być docenionym 😉
Bardzo sympatycznie czyta się Waszego bloga, a jeszcze sympatyczniejsze jest to, że prowadzicie go razem 🙂
dzięki, staramy się… i zawsze chętnie witamy nowych gości 😉
co zaś wspólnego prowadzenia się tyczy… hehe, to taki efekt uboczny pozostawania w obcym naturze stanie zwanym małżeństwem 😉
Po dużej przerwie zaczynam powoli nadrabiać, ale przyznam, że bardzo mi się podobają zmiany, jakie zauważyłam po „powrocie do żywych” (foto na str głównej, takie inne, no i to o Was tu – pomysł super). Pewno to już dawno, dawno, ale takie są skutki odcięcia od sieci na 3 miesiące z kopką 😉
Swoją drogą, to, że prowadzicie razem bloga nie wiem, czy jest takie powszechne, ale za to bardzo „nice” (wybaczcie wtręt angielski, ale wg mnie lepiej pasuje) 🙂
staramy się od czasu do czasu coś odświeżyć 😉
małżeński blog to zabawna sprawa, u nas możliwy tylko dlatego, że mamy wspólne zainteresowania. Literatura, film, fotografia… bez tego byłoby ciężko, bo o czym pisać? O wspólnym piciu kawy? 😉 Generalnie jednak, piszemy wspólnie nie dlatego, że jesteśmy parą, ale dlatego, że nam to pasuje 😉
czasami trudno się rozdzielić 🙂
Wyhaczyłam was w czasie choroby,i było to miłe urozmaicenie dnia. Felieton o akcie-super!
miło nam 😉
zapraszamy do regularnego odwiedzania, może się jeszcze trafi coś ciekawego od czasu do czasu – będziemy nad tym pracować ;-D
A ja zupełnie z innej beczki. Piszę tutaj, bo nie wiedziałam, jak inaczej się z państwem skontaktować. Potrzebuję recenzji książki „Misery” Stephen’a King’a do bibliografii na maturę ustną i znalazłam na stronie: http://www.literatura.gildia.pl/tworcy/stephen_king/misery_wyd2/recenzja tekst, który mi się spodobał. Idąc za autorem ‚Sir_Alexander’, dotarłam aż tu. Jeśli to tekst, któregoś z państwa, to bardzo proszę o kontakt, bo potrzebuję dane autora. Mianowicie imię i nazwisko.
Z góry dziękuję za pomoc.
Agata Kulikowicz: aguniek@epf.pl
Ładna wizytówka, trafiłam na blog przez WIZJĘ LOKALNĄ , a co nas łączy? Munch.
Miło powitać ;-).
Munch to jest dobry punkt wspólny, nawet bardzo dobry ;-D
🙂
Ja podobnie jak Agata potrzebuję recenzję książki. Mianowicie Daniela H. Wilson’a „Robokalipsa”, również do bibliografii na maturę ustną. Tak samo jak moja poprzedniczka trafiłam tutaj przez stronę internetową (gildia). Czy jest możliwość pozyskania danych autora? Z góry dziękuję za odpowiedź. 🙂
mejl 😉
Podobnie jak wyżej. Na portalu Gildia.pl znalazłem recenzję „Gambita” Michała Cholewy i chciałbym umieścić ją w literaturze przedmiotu w bibliografii na ustną maturę z języka polskiego. Jeśli istnieje taka możliwość, proszę o przesłanie danych autora na adres victor7meister@gmail.com. Dla uściślenia, recenzja znajduje się pod adresem: http://www.literatura.gildia.pl/tworcy/michal-cholewa/gambit/recenzja_gambit
Z góry dziękuję i pozdrawiam.
Arek
odpowiedź mejlem
Najważniejsze to żyć wspólną pasją 🙂 Gratulacje.
Dzięki, faktycznie, bywa to użyteczne ;-D
Pełen profesjonalizm !
Darek, żyjesz? Obraziłeś się, czo co?
Jeśli tak, to daj znać dlaczego 😉
Mam nadzieję, że u Was wszystko w porządku, mimo tego covidowego szaleństwa.
Pozdrawiam,
S.
Jeśli chcesz, to możesz napisać na mój adres mailowy:
giedlar@sbcglobal.net
Cześć. Nadal żyję i mam się dobrze ;-P. Mniej czasu na aktywność w necie. Ostatnio jak już to co najwyżej skrobnę reckę komiksu na drugim blogu, ale i to mega sporadycznie ;-).
A jak Ty żyjesz? Nie dałeś się koronie? ;-P