Jest niedziela, jest nasz recenzencki biuletyn ;-). Dzisiaj dwie pozycje.
Proponujemy Wam recenzję Skoku w potęgę Stephena R. Donaldsona oraz Siedmiu cudów Stevena Saylora. A to oznacza, że mamy coś zarówno dla wielbicieli science fiction jak i powieści historycznej.
Miłej lektury!
Tytuł książki: Skok w potęgę
- Autor -> Stephen R. Donaldson
- Kategoria -> science fiction, space opera / literatura amerykańska
- Krótki opis -> galaktyczne trio: Nick, Angus i Morna w akcji! Nick, po ucieczce ze Stacji Atestującej Amnionu, trafia do pirackiej stoczni gdzieś na skraju zakazanej przestrzeni. Na plecach czuje oddech Amnionu, który ewidentnie ma wobec niego – oraz Morny, oraz jej syna, oraz… – własne plany. W wielkim stylu powraca Angus. Spacyfikowany przez Policję, zamieniony w androida, kierowany przez nienawidzącego go człowieka – to właśnie on odegra decydującą rolę w tym starciu.
- Werdykt recenzencki -> bardzo dobra space opera, interesująco pomyślana, świetnie napisana. W drugiej odsłonie cyklu (właściwie to trzeciej, jeśli uwzględnimy, że tom pierwszy był podwójny) jest jeszcze więcej akcji, więcej zagmatwanych, piętrowych intryg i więcej niebezpiecznej prawdy. Zobaczymy co dalej, bowiem ta seria ma jeszcze jedną część.
- Nasza recenzja książki -> TUTAJ
Tytuł książki: Siedem cudów
- Autor -> Steven Saylor
- Kategoria -> powieść historyczna, detektywistyczna / literatura amerykańska
- Krótki opis -> Siedem cudów to prequel flagowego cyklu literackiego Saylora, czyli Roma sub rosa. Poznajemy Gordianusa (jeszcze nie Poszukiwacza) w jego szczenięcych latach, oczywiście: tropiącego różne zbrodnie. Tak się wykuwał błyskotliwy, detektywistyczny umysł. Taki jest nowy początek cyklu literackiego jakże słusznie określanego mianem Poirota Starożytności.
- Werdykt recenzencki -> bez niespodzianek: pozytyw. Co prawda nie jest to Saylor najwyższych lotów. Ale nawet Saylor lotów średnich jest Saylorem bezwzględnie godnym przeczytania!
- Nasza recenzja książki -> TUTAJ